piątek, 2 kwietnia 2021

Krzyż

 Liturgia Wielkiego Piątku

Ojcze, w Twe ręce składam ducha mego."




Liturgia Wielkiego Piątku

Wielki Piątek jest dniem ciszy i zadumy.

Jest to jeden z dni, kiedy Kościół nie sprawuje Eucharystii

tak będzie aż do Wigilii Paschalnej.

Wspominamy Mękę i Śmierć naszego Zbawiciela,

który króluje z wysokości Krzyża – dlatego kolor szat liturgicznych,

przewidzianych na ten dzień, to czerwień – kolor królewski,

ale również symbolizujący krew i męczeństwo.




O godzinie 16 30 przeszliśmy śladami cierpiącego Zbawiciela 

rozważając stacje Drogi Krzyżowej , którą poprowadził 

ks. dr Mariusz nasz fatimski wikariusz . 

Liturgii Wielkiego Piątku przewodniczył dzisiaj

Ks. proboszcz Grzegorz  






Wymownym znakiem tego dnia jest akt leżenia krzyżem ,

którego dokonuje celebrans na początku liturgii.

Jest to wyraz najgłębszej pokory. 







Po krótkiej modlitwie rozpoczęła się Liturgia Słowa,

zwieńczona w tym dniu opisem Męki Pańskiej.

Celebrans zaniósł do Boga intencje

rozbudowanej modlitwy wiernych .




Po niej nastąpił obrzęd wniesienia i odsłonięcia krzyża,

po którym prezbiterzy, służba liturgiczna i Lud Boży

oddaliśmy cześć znakowi naszego zbawienia

przez uklęknięcie lub pokłon . 







Następnie przyjęliśmy Chrystusa w Komunii św.

Po obrzędzie komunii nastąpiło wystawienie Najświętszego Sakramentu,

który w dniu dzisiejszym okryty został białym welonem,

i przeniesiony do Grobu Bożego

do Kaplicy świętych Dzieci fatimskich

Hiacynty i Franciszka .




Adoracja potrwa do godziny 21 00 

A Wielką Sobotę od godziny 9 00 do 17 30 .









Bóg szukający człowieka – taki jest Chrystus ,

który zawsze kierował się na peryferie .

Który potrafił za sobą zostawić całe miasto święte,

faryzeuszy z ich tradycjami,

a nawet przestraszonych jedenastu Apostołów. 






Sam poszedł na Krzyż, aby odnaleźć tę jedną,

zaginioną, poranioną, martwą duchowo owieczkę.

Ten Jezus ukazywał Boga, który poszukuje człowieka

w najciemniejszych miejscach naszego życia. 







Jezus, który doznał naszej biedy, doświadczył kuszenia,

obmowy, oczernienia, zdrady i zwątpienia wiary,

gdy na Krzyżu wołał:

Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?”:

Te słowa nie były frazesem.

On chciał doświadczyć naszego zwątpienia w obecność Boga.

Jezus nie udawał. 


CZUWANIE  PRZY BOŻYM GROBIE  





Dlatego ratował się słowami modlitwy,

której uczył się od Józefa jako dziecko,

której uczy się każde hebrajskie dziecko,

zasypiając w ramionach ojca:

Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mego”. 





Paradoksalnie krzyż staje się znakiem największej

bliskości Boga – w każdej ciemność naszego życia

On mówi “Ja jestem” – nie jest mi obce to, co przeżywasz.











Nieważne kim jesteś, w jak ciężkie grzechy popadniesz,

bez znaczenia jest również w jaką ciemność

pogrąży się Twoje życie –

On z ciebie nigdy nie zrezygnuje!