Papież Franciszek
daje nam zastrzyk nadziei .
Papież pieszo poszedł do świątyni,
by modlić się o zakończenie pandemii .
To była wizyta-przesłanie.
Papież pragnął w ten sposób
dać świadectwo
swojej wiary,
że Pan, przez wstawiennictwo Maryi,
nie opuszcza nas nawet w chwilach
tak trudnych, jak ta.
Był to więc jego zastrzyk nadziei .
Ojciec Święty udał się najpierw do
bazyliki Matki Bożej Większej,
gdzie modlił się przed obrazem
Matki Bożej Salus populi Romani.
To tam Franciszek od początku
swego
pontyfikatu modli się w ważnych momentach.
Papież spędził 20 minut na modlitwie
przed wizerunkiem Maryi.
“Tak, jak syn przed swoją matką, ponieważ on
jest
wiernym synem Maryi,
kochającej w nadzwyczajny sposób”.
Następnie
Franciszek przeszedł pieszo do kościoła
San Marcello al Corso,
gdzie znajduje się cudowny krucyfiks,
który „w 1522 roku
był niesiony w procesji
przez dzielnice miasta, aby ustała wielka
zaraza w Rzymie”.
W swej modlitwie Ojciec Święty prosił
o ustanie pandemii,
która dotyka Włochy i świat, błagał o
uzdrowienie wielu chorych,
pamiętając o licznych ofiarach minionych
dni
oraz prosił o to, aby ich rodziny i przyjaciele
znaleźli
pocieszenie i otuchę.
Włochy - walka z pandemią .