Nigdy nie trać wiary..
Nie wolno ci zbyt szybko tracić wiary .
Wiem : czasami trudności
tak bardzo przygniatają ,
a niepowodzenia załamują ,
że nie widzisz już wyjścia.
Nie widzisz już znikąd ratunku .
Masz wszystkiego dosyć , czujesz do wszystkiego niechęć .
Stajesz się wtedy przykry i nie do wytrzymania ,
zwłaszcza dla ludzi żyjących blisko ciebie.
Widzisz wszystko w barwach o wiele ciemniejszych ,
niż jest to w rzeczywistości .
Stan przygnębienia to jakby rodzaj paraliżu
twojego umysłu i twojej siły woli .
Jest to nadzwyczaj niebezpieczne.
To ostatni przystanek przed rozpaczą .
Kiedy znów zacznie się lepiej układać ,
niech to będzie dla ciebie doświadczenie na przyszłość.
Nigdy nie trać pogody ducha,
bez względu na to , co się zdarzy !
Postrzegaj własne trudności
zawsze z pewnym dystansem ,
jakby dotyczyły kogoś innego .
Wówczas wszystko zobaczysz w jaśniejszych barwach .
Wówczas odkryjesz nowe przebłyski światła ..
I nigdy nie zapominaj :
Za chmurami jest słońce .