Spójrz na Chrystusa
Prędzej czy później napotkasz upiorną przeszkodę,
która stanie się twoim utrapieniem.
Zachorujesz.
Stracisz pracę.
Ulegniesz wypadkowi.
Zostaniesz oszukany.
Umrze ukochany człowiek.
Zestarzejesz się.
Opadniesz z sił.
Przeszkoda ta może przybierać różne formy i rozmiary.
Wszystko tak dobrze się układało.
I nagle: okropna przeszkoda.
Może sprawić ci tyle bólu, że chciałbyś umrzeć - jesteś
taki rozczarowany, zniechęcony, zrozpaczony.
Tym krzyżem jest rzeczywistość każdego ludzkiego życia.
Ale coraz mniej ludzi sobie z nim radzi.
Nie akceptują go, już nie wytrzymują.
Nie masz jednak wyboru.
Albo będziesz niósł swój krzyż,
albo ten krzyż cię przygniecie.
Ale będziesz potrafił go nieść, jeśli pojmiesz
sens i misję krzyża.
Ten krzyż zaprowadzi cię z powrotem ku twojej prawdzie,
do prawdziwego wymiaru ubogiej, słabej wrażliwej,
małej istoty ludzkiej.
Jest niczym antena, za
pomocą której możesz odbierać posłannictwo Boga.
Spójrz na krzyż Chrystus .
Nie uwolni cię od twojego cierpienia,
ale nada mu sens.
Oczyma, które płakały,
zobaczysz
wszystko inne i o wiele lepsze.