Widział tylko to, co dobre.
Wiele się mogę nauczyć od chorego człowieka .
Odwiedziłem go w klinice.
Miał przeżarte płuca,
bo przez lata pracował przy wielkim piecu.
Wręcz wdychał płomienie.
Teraz wisiały wokół jego łóżka rurki,
które systematycznie dostarczały mu tlen.
"Tlen - powiedział - co coś dobrego,
prawdziwe dobrodziejstwo".
Uświadomiłem sobie wtedy,
że codziennie korzystam z tego dobrodziejstwa
w sposób oczywisty nie myśląc o tym.
Później uśmiechnął się:
,,Wspaniały tu widok".
Popatrzył w okno, przez które mógł zobaczyć
czubki drzew, kilka chmur, trochę nieba.
"Ludzie, którzy tu o mnie dbają,
wszyscy są dobrzy",
powiedział jeszcze.
I w końcu, zanim poszedłem:
,,Wszystko jeszcze będzie dobrze".
Wiedział tak samo jak ja,
że jego płuca nigdy już nie wyzdrowieją.