wtorek, 4 lutego 2020

Dobroć serca

"Być dobrym - to żyć dla szczęścia innych,
mieć serce szerokie w swej dobroci . " 

św. Urszula Ledóchowska  








RAZEM Z PRZEMKIEM 

POKONAJMY RAKA .






Kiedy ma się u swego boku cudowną rodzinę, 
kochającą żonę i wspaniałe dzieciaki myśli się ,
 że w życiu spotkało nas naprawdę ogromne szczęście. 
Są marzenia, ambicje, plany na przyszłość i cele zawodowe, 
do których się dąży, żeby być spełnionym.
 Młody chłopak 31-letni Przemysław Siemiński 

- mąż, ojciec, wspaniały człowiek, przyjaciel, 
nie jedno marzenie pragnie spełnić.
 Drodzy znajomi, przyjaciele, ludzie dobrego serca, 
wszyscy ci, którzy być może przeczytają ten post,
 pomóżmy Przemkowi, 
którego życie w jednym momencie wywróciło się do góry nogami.
 W marcu 2019 roku urodziło się Przemkowi 
drugie dziecko - córeczka Kalinka.
 Szczęście, którym tak bardzo chciał się dzielić niestety 
zostało przyćmione. 
2 letni Antoś i miesięczna wówczas Kalinka
 nie mieli pojęcia z czym przyjdzie się zmierzyć ich tatusiowi.
 Z dnia na dzień Przemek trafił do szpitala z bólem 
brzucha i wszystko się zaczęło. 
Lekarze stwierdzili, że musi mieć natychmiast wycięty wyrostek. 
Operacja przebiegła szybko i sprawnie, 
wiec po kilku dniach został wypisany do domu. 
Jednak niedługo potem okazało się, 
że bóle brzucha powróciły i to niestety ze 
zdwojoną siłą i innymi objawami. 
Ponownie trafił do szpitala, gdzie okazało się , 
że przyczyną tych bardzo ciężkich dolegliwości 
bólowych jest guz jelita grubego.
 W maju 2019r przeszedł operacje, 

gdzie wycięto mu guza o wielkości 8 cm. 
Badanie histopatologiczne wykazało, 
że jest to nowotwór złośliwy i ostateczna diagnoza brzmiała: 
rak jelita grubego z naciekiem na pęcherz moczowy i miednice.
 Przemek przeszedł kolejną operację, 
podczas której wycięto guza i nacieki. 
Zakwalifikowany został do chemioterapii uzupełniającej.
 Przy 10 dawce okazało się, że jego wyniki znacznie się 

pogorszyły i znowu koszmar powrócił. 
6 tygodni po zakończonej chemii zrobiono 
badanie PET i kolejna diagnoza: nastąpiły 
przerzuty na wątrobę (guz 36 mm) i na pęcherz nasienny (20/14mm).
Przemek zakwalifikował się na leczenie w klinice w Meksyku,
 które niestety jest bardzo, bardzo kosztowne. 
Kochani pomóżmy!!!
 Pomóżmy uzbierać kwotę jaka jest potrzebna,
 by pomóc jemu i jego rodzinie w walce z tą straszną chorobą.
 Przemek jest młody, dzielny i chce walczyć. 
Nie poddaje się, bo wierzy, że los się jeszcze odwróci.
 My - jego przyjaciele, rodzina ,

 najbliżsi zwracamy się do wszystkich
 osób na tym świecie z gorącą prośbą 
o wsparcie finansowe dla Przemka, 
które tak bardzo jest potrzebne w walce z nowotworem. 
Będziemy dozgonnie wdzięczni za każdą złotówkę. 
Pamiętajmy, że dobro powraca...