" Każdy
człowiek jest darem dla ludzi,dla
świata, a nawet dla Boga. "
Wspomnienie o naszym
Kochanym „Małym Apostole”
Kacperku Naumienia
16 III – 16 XI 2021 r.
Nie, to nie pycha, to po prostu odkrycie podstawowej
prawdy o własnym życiu.
Czym bowiem jest dar?
Jest to coś ofiarowanego za darmo, bezinteresownie,
po prostu po to, by sprawić komuś radość.
Bóg nie daje byle czego;
daje
zawsze to, co jest dobre i potrzebne.
Pewnego dnia otrzymałem
od Boga niezwykły prezent:
On dał mi życie, ciało, duszę,
chciał, żebym zaistniał, choć ludzkość i świat spokojnie
poradziłyby sobie beze mnie.
Ty utkałeś mnie w łonie mej matki,
dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie
(Ps 139,13–14).
Dziękuję za dar, którym jestem ja sam...
moje życie jest tym ogromnym,
wspaniałym prezentem,
który złożyłeś w moje ręce,
ufając, że go nie zmarnuję, że dostrzegę jego piękno;
ufając, że nie będę Ci wmawiać,
że otrzymałam bubel,
że nie będę wiecznym malkontentem,
który nawet w niebie skarży się,
że
otrzymał najbrzydszą aureolę...
Dałeś mi życie i
ofiarowałeś mi tylu ludzi,
a zarazem darowałeś mnie im wszystkim.
Oni żyją dla mnie, a ja dla nich.
Aby być darem dla innych,
nie musimy być wybitnymi chirurgami,
nauczycielami, duszpasterzami...
W każdym miejscu,
w każdym stanie życia jesteśmy powiązani
tysiącem nitek z większą lub mniejszą liczbą ludzi,
a są to ludzie, którym Bóg ofiarował Ciebie czy mnie,
byśmy uczynili ich życie radośniejszym,
lepszym, łatwiejszym – przez przyjaźń,
ale też przez pracę,
przez
to wszystko co wnosimy w życie innych.
Jestem też darem dla
świata nieożywionego.
Jestem tu po to, by przemieniać fragmencik rzeczywistości
ode mnie zależny.
Beze
mnie wiele prac zostałoby niewykonanych .
Może to, co teraz
powiem, zabrzmi wręcz absurdalnie,
ale odważę się tak powiedzieć:
stwarzając mnie, Bóg uczynił dar... samemu Sobie!
Oczywiście, dar nie oznacza, że Jemu
– Wszechmocnemu Stwórcy –
czegokolwiek brakowało .
Bóg chciał mieć jeszcze jedną istotę, którą pokocha,
którą będzie mógł obdarowywać,
z którą będzie mógł prowadzić dialog,
pomimo jej słabości.
Istnienie każdego człowieka daje Bogu
dodatkowe pole do działania:
Bóg przebacza, poucza... wciąż ufa,
że „jeszcze coś z tego będzie”,
bo przecież stworzył Bóg człowieka na swój obraz...,
a On jest cały Miłością,
która nie potrafi zamknąć się w sobie,
On jest cały Darem.
16 listopada mija osiem miesięcy
od odejścia do wieczności
Kacperka Naumienia naszego
Kochanego „Małego Apostoła „.
Był – jest i będzie zawsze
Wielkim darem od Boga dla Rodziców
i dla mnie i dla całej Parafii Fatimskiej .
Choć krótko żył na ziemi to Bóg dał
Mu nadzwyczajne zadanie ,
misję specjalną :”
Aby nas przyprowadzić do Boga ,
do Jego miłości .
Była to niesamowita droga
jaką przyszło mi podążać do Kacperka i razem z Nim
oraz z jego Rodzicami i bliskimi i z całą fatimską rodziną
i z wieloma osobami w kraju i za granicą .
Również z fatimskimi ministrantami i lektorami ,
z dziećmi z Przedszkola nr 5 im. Jana Brzechwy
oraz z uczniami SP nr 3 im. Jana Pawła II .
Był to czas wielkich życiowych i konkretnych rekolekcji ,
których nie sposób zapomnieć .
Rekolekcji , które trwały dwa miesiące :
od 19 stycznia do 19 marca 2021 r.
Droga ta naznaczona była wiarą , nadzieją
ale nade wszystko miłością i przyjaźnią .
Z upływałem kolejnych dni po odejściu Kacperka do nieba ,
mogę teraz powiedzieć , że był to czas wielkiej
łaski Bożej dla mnie
jako kapłana , człowieka
a poniekąd za sprawą „Małego Apostoła „
przyjaciela Rodziny .
Kiedy Kacperek otworzył oczka
zobaczyłem promyki Bożej miłości .
Każdego dnia uważnie spoglądałem w jego oczy ,
które tak mocno do mnie przemawiały .
Nie umiem znaleźć odpowiedniego słowa na to wszystko ,
aby to opisać .
Promieniował cały sobą obecnością Boga .
Bóg chciał , aby to dziecko było dla nas Wielkim darem .
Aby to dziecko do nas przemówiło ,
choć nie mógł wypowiedzieć ani jednego słowa .
A jednak powiedziało wszystko .
Dziękuje Bogu , że mogłem być z Jego najbliższą
rodziną w tej trudnej godzinie ,
kiedy odchodził do wieczności .
Zrozumiałem wtedy, że straciłem prawdziwego
małego Przyjaciela na ziemi
ale zyskałem Orędownika w niebie .
Pozostał i pozostanie
Wielkim Darem dla nas wszystkich .
Nasz Kochany "Mały Apostole "
Kacperku zsyłaj z Nieba promyki
Bożej miłości dla Rodziców i dla nas .
Zatem jeśli chcę żyć naprawdę na Boży obraz,
muszę też zrozumieć, że jestem darem i żyć w taki sposób.
„Wszystko otrzymałem w darze,
abym stał się nieustannym darem dla innych”.
Tylko kiedy wreszcie to zrozumiem?
I kiedy wreszcie znajdę siłę i odwagę,
by tak naprawdę wprowadzić to w życie?
Ks. Grzegorz