poniedziałek, 15 listopada 2021

Wielki Dar

 

" Każdy człowiek jest darem dla ludzi,
dla świata, a nawet dla Boga. "






Wspomnienie o naszym

Kochanym „Małym Apostole”

Kacperku Naumienia

16 III – 16 XI 2021 r.




Nie, to nie pycha, to po prostu odkrycie podstawowej

prawdy o własnym życiu.

Czym bowiem jest dar?

Jest to coś ofiarowanego za darmo, bezinteresownie,

po prostu po to, by sprawić komuś radość.

Bóg nie daje byle czego;

daje zawsze to, co jest dobre i potrzebne.
Pewnego dnia otrzymałem od Boga niezwykły prezent:

On dał mi życie, ciało, duszę,

chciał, żebym zaistniał, choć ludzkość i świat spokojnie

poradziłyby sobie beze mnie.

Ty utkałeś mnie w łonie mej matki,

dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie

(Ps 139,13–14).

Dziękuję za dar, którym jestem ja sam...

moje życie jest tym ogromnym,

wspaniałym prezentem,

który złożyłeś w moje ręce,

ufając, że go nie zmarnuję, że dostrzegę jego piękno;

ufając, że nie będę Ci wmawiać,

że otrzymałam bubel,

że nie będę wiecznym malkontentem,

który nawet w niebie skarży się,

że otrzymał najbrzydszą aureolę...
Dałeś mi życie i ofiarowałeś mi tylu ludzi,

a zarazem darowałeś mnie im wszystkim.

Oni żyją dla mnie, a ja dla nich.

Aby być darem dla innych,

nie musimy być wybitnymi chirurgami,

nauczycielami, duszpasterzami...

W każdym miejscu,

w każdym stanie życia jesteśmy powiązani

tysiącem nitek z większą lub mniejszą liczbą ludzi,

a są to ludzie, którym Bóg ofiarował Ciebie czy mnie,

byśmy uczynili ich życie radośniejszym,

lepszym, łatwiejszym – przez przyjaźń,

ale też przez pracę,

przez to wszystko co wnosimy w życie innych.
Jestem też darem dla świata nieożywionego.

Jestem tu po to, by przemieniać fragmencik rzeczywistości

ode mnie zależny.

Beze mnie wiele prac zostałoby niewykonanych .
Może to, co teraz powiem, zabrzmi wręcz absurdalnie,

ale odważę się tak powiedzieć:

stwarzając mnie, Bóg uczynił dar... samemu Sobie!

Oczywiście, dar nie oznacza, że Jemu

Wszechmocnemu Stwórcy –

czegokolwiek brakowało .

Bóg chciał mieć jeszcze jedną istotę, którą pokocha,

którą będzie mógł obdarowywać,

z którą będzie mógł prowadzić dialog,

pomimo jej słabości.

Istnienie każdego człowieka daje Bogu

dodatkowe pole do działania:

Bóg przebacza, poucza... wciąż ufa,

że „jeszcze coś z tego będzie”,

bo przecież stworzył Bóg człowieka na swój obraz...,

a On jest cały Miłością,

która nie potrafi zamknąć się w sobie,

On jest cały Darem.



16 listopada mija osiem miesięcy

od odejścia do wieczności

Kacperka Naumienia naszego

Kochanego „Małego Apostoła „.

Był – jest i będzie zawsze

Wielkim darem od Boga dla Rodziców

i dla mnie i dla całej Parafii Fatimskiej .

Choć krótko żył na ziemi to Bóg dał

Mu nadzwyczajne zadanie ,

misję specjalną :”

Aby nas przyprowadzić do Boga ,

do Jego miłości .

Była to niesamowita droga

jaką przyszło mi podążać do Kacperka i razem z Nim

oraz z jego Rodzicami i bliskimi i z całą fatimską rodziną

i z wieloma osobami w kraju i za granicą .

Również z fatimskimi ministrantami i lektorami ,

z dziećmi  z Przedszkola nr 5 im. Jana Brzechwy

oraz z uczniami SP nr 3 im. Jana Pawła II .

Był to czas wielkich życiowych i konkretnych rekolekcji ,

których nie sposób zapomnieć .

Rekolekcji , które trwały dwa miesiące :

od 19 stycznia do 19 marca 2021 r.

Droga ta naznaczona była wiarą , nadzieją

ale nade wszystko miłością i przyjaźnią .

Z upływałem kolejnych dni po odejściu Kacperka do nieba ,

mogę teraz powiedzieć , że był to czas wielkiej

łaski Bożej dla mnie

jako kapłana , człowieka

a poniekąd za sprawą Małego Apostoła „

przyjaciela Rodziny .

Kiedy Kacperek otworzył oczka

zobaczyłem promyki Bożej miłości .





Każdego dnia uważnie spoglądałem w jego oczy ,

które tak mocno do mnie przemawiały .

Nie umiem znaleźć odpowiedniego słowa na to wszystko ,

aby to opisać .

Promieniował cały sobą obecnością Boga .

Bóg chciał , aby to dziecko było dla nas Wielkim darem .

Aby to dziecko do nas przemówiło ,

choć nie mógł wypowiedzieć ani jednego słowa .

A jednak powiedziało wszystko .

Dziękuje Bogu , że mogłem być z Jego najbliższą

rodziną w tej trudnej godzinie ,

kiedy odchodził do wieczności .

Zrozumiałem wtedy, że straciłem prawdziwego

małego Przyjaciela na ziemi

ale zyskałem Orędownika w niebie .

Pozostał i pozostanie

Wielkim Darem dla nas wszystkich .

Nasz Kochany "Mały Apostole "

Kacperku zsyłaj z Nieba promyki 

Bożej miłości dla Rodziców i dla nas . 






Zatem jeśli chcę żyć naprawdę na Boży obraz,

muszę też zrozumieć, że jestem darem i żyć w taki sposób.

Wszystko otrzymałem w darze,

abym stał się nieustannym darem dla innych”.

Tylko kiedy wreszcie to zrozumiem?

I kiedy wreszcie znajdę siłę i odwagę,

by tak naprawdę wprowadzić to w życie?

Ks. Grzegorz