sobota, 19 października 2024

Kapłan

 BŁOGOSŁAWIONY KSIĄDZ JERZY POPIEŁUSZKO 

"ZŁO DOBREM ZWYCIĘŻAJ "

19 X 1984 - 19 X 2024 





ZABITY ZA PRAWDĘ .





Kalendarium zbrodni


- We wrześniu i na początku października 1984 r. nasiliły się pogróżki wobec księdza Jerzego Popiełuszki kierowane wobec niego oraz przedstawicieli Kościoła przez wysokiej rangą funkcjonariuszy MSW. Strona kościelna zaczęła rozważać wysłanie księdza na studia do Rzymu.


- 13 października 1984 r. podczas powrotu ks. Popiełuszki z gdańskiej parafii pw. św. Brygidy jeden z przyszłych morderców, kpt. Grzegorz Piotrowski, rzucił w szybę samochodu księdza kamieniem. Kierującemu pojazdem udało się go ominąć i odjechać.


- 19 października 1984 r. po odprawieniu Mszy dla ludzi pracy w kościele Świętych Polskich Braci Męczenników w Bydgoszczy ks. Popiełuszko ok. godz. 21.20 wyruszył w drogę powrotną do Warszawy. Samochód prowadził jego stały kierowca i przyjaciel Waldemar Chrostowski. 


- Na drodze do Torunia w pobliżu miejscowości Górsk, na terenie niezabudowanym, zatrzymali ich samochód przebrani za milicjantów trzej funkcjonariusze IV Departamentu MSW: Grzegorz Piotrowski, Waldemar Chmielewski i Leszek Pękala. Ksiądz został ciężko pobity, skrępowany sznurem i wrzucony do bagażnika ich auta. W tym czasie Chrostowskiego obezwładniono i wepchnięto do pojazdu.


- W miejscowości Przysiek Chrostowski zdołał wyskoczyć z jadącego samochodu i dotarł do miejscowego kółka rolniczego, a potem do jednej z toruńskich parafii. Tam przekazał informację o uprowadzeniu ks. Popiełuszki.


W tym czasie porywacze dotarli do Torunia i zatrzymali się m.in. przed hotelem Kosmos. Prawdopodobnie ksiądz uciekł wtedy z samochodu, ale Piotrowski go dogonił i pobił. Później bito go przy kolejnych przystankach. Ostatecznie ksiądz został związany w taki sposób, że przy każdym ruchu sznur zaciskał się wokół jego szyi.


- Prawdopodobnie około północy 19 października skrępowanego księdza - lub jego ciało - wrzucono do Wisły w okolicach tamy we Włocławku. Oprawcy do nóg swej ofiary przywiązali worek z przygotowanymi wcześniej kamieniami.


- Na wiadomość o uprowadzeniu ks. Popiełuszki w kościele św. Stanisława Kostki na Żoliborzu, w którym działał przez cztery lata, zaczęły się gromadzić tłumy wiernych, modląc się podczas Mszy św., Różańca i Apelu Jasnogórskiego.


- 27 października minister spraw wewnętrznych gen. Czesław Kiszczak w telewizyjnym wystąpieniu ujawnił, że porwania dokonali trzej funkcjonariusze SB: Piotrowski, Pękala i Chmielewski.


- 30 października z Wisły na tamie pod Włocławkiem wyłowiono ciało ks. Jerzego. Było tak zmasakrowane, że rodzina identyfikowała je tylko na podstawie znaków szczególnych.


- 3 listopada przy kościele św. Stanisława Kostki pochowano zamordowanego kapłana. W pogrzebie wzięto udział ponad 600 tys. wiernych oraz blisko tysiąc księży. Do grobu zaczęty ściągać pielgrzymki z całej Polski.


- 27 grudnia rozpoczął się proces morderców przed Sądem Wojewódzkim w Toruniu, pod przewodnictwem jego prezesa, sędziego Artura Kujawy. Wyrok ogłoszono 7 lutego 1985 r. Grzegorz Piotrowski został skazany na 25 lat więzienia, jego przełożony, wiceszef IV Departamentu MSW Adam Pietruszka, także na 25; Leszek Pękala - na 15 lat, i Waldemar Chmielewski - na 14. Wszyscy wyszli przed upływem kary.





Był człowiekiem z krwi i kości. 
Zupełnie zwyczajny, „szary" uczeń, 
ministrant, kleryk, ksiądz. 
Przeciętnie zdolny. 
Nie urodził się święty, miał swoje słabości (...). 
Jego postać może być zachętą dla wszystkich 
średnich i przeciętnych, 
którzy myślą, 
że świętość jest tylko dla wielkich i wybranych".






Różaniec z bł. ks. Jerzym Popiełuszką

Tajemnice radosne

I. Zwiastowanie Maryi Pannie

Powołanie: przyzwyczailiśmy się łączyć je ze stanem duchownym... Ale przecież... powołany jest każdy człowiek, każdy chrześcijanin. Zdanie Pisma: „Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi” (Iz 49, 6), odnosi się do każdego z nas. Musimy wierzyć, że nasza praca, nasz zawód pozostają także ważnym świadectwem świętości i powołania. Być może jest ono nieraz skuteczniejsze, gdyż świeccy mogą dotrzeć tam, gdzie kapłan dotrzeć nie może.

II. Nawiedzenie św. Elżbiety

Maryja wkroczyła w dzieje naszego Narodu od samego początku, od chwili, kiedy Naród przyjął chrzest, od chwili, kiedy zaczęła się kształtować Polska jako naród... Jesteśmy wdzięczni Bogu za to, że w najtrudniejszych chwilach naszej historii Maryja szła z Narodem i zwyciężała. Nie sposób wymienić wszystkich zwycięstw, jakie dokonały się w naszej Ojczyźnie za pośrednictwem Bożej Matki.

III. Narodzenie Pana Jezusa

W ten wieczór Bożego Narodzenia wystarczyłoby... podać sobie nawzajem dłonie, spojrzeć głęboko w oczy, ogarnąć uczuciem miłości siebie nawzajem. Zobaczyć te łzy cierpiących... Jednak dzień Bożego Narodzenia rozbrzmiewa orędziem anioła: „Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom, w których sobie upodobał” (Łk 2, 14). Bo pokój Bóg powierzył ludziom w noc Bożego Narodzenia. Pokój na ziemi. Pokój ludzkich serc i sumień. Pokój to dobro, za którym dzisiaj najbardziej tęskni ludzkość.

IV. Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni

Bóg nigdy nie rezygnuje ze swoich dzieci, nawet z takich, które stoją do Niego plecami. I dlatego każdy ma szansę. Choćbyś po ludzku przegrał całkowicie, choćbyś zatracił swoją godność i całkiem się zaprzedał, jeszcze masz czas. Zbierz się, ogarnij, dźwignij. Zacznij od nowa. Spróbuj budować na tym, co w tobie jest z Boga. Spróbuj, bo życie jest tylko jedno.

V. Odnalezienie Pana Jezusa

Jeżeli chcemy poznać Boga, musimy Go błagać, żeby się przed nami otworzył, żeby ukazał się w rzeczywistości nas otaczającej... Do spotkania z Chrystusem trzeba dojrzewać... Czy naszym postępowaniem nie zatrzaskujemy drzwi naszych serc przed Chrystusem? Na ile szukamy Boga w naszej codzienności?