sobota, 28 marca 2020

Wiara ..

„Czemu tak bojaźliwi jesteście?
 Jakże wam brak wiary?”



 Ojciec Święty nawiązał do fragmentu Ewangelii 
mówiącego o uciszeniu przez Pana Jezusa
 burzy na morzu (Mk 4, 35-41) i zauważył, że również dzisiaj 
wydaje się, iż zapadł wieczór, a wszystko ogarnięte jest pustką, 
 która paraliżuje. 
Podobnie jak uczniowie uświadomiliśmy sobie, 
że jesteśmy w tej samej łodzi, wszyscy słabi i zdezorientowani, 
ale jednocześnie wszyscy potrzebujący 
wzajemnego pocieszenia i wsparcia. 
 Natomiast Pan Jezus spokojnie śpi, ufając Ojcu. 
Gdy został zbudzony, po uciszeniu wiatru i wody,
 zwrócił się do uczniów z odcieniem wyrzutu: 
 „Czemu tak bojaźliwi jesteście? 
Jakże wam brak wiary?






Franciszek podkreślił, 
że nikomu nie zależy na nas bardziej,
 niż Panu Jezusowi, natomiast burza odsłania
 naszą bezradność i fałszywe przesłanki, 
na których zbudowaliśmy nasze życie, 
starając się ukryć swój egoizm. 
Kilkakrotnie Franciszek przytoczył 
słowa Jezusa z Ewangelii: 
„Czemu tak bojaźliwi jesteście? 
Jakże wam brak wiary?”.
 Zaznaczył, że obecnie konieczne jest dokonanie 
rachunku sumienia z naszego stylu życia, 
stosunku do siebie nawzajem a także Ziemi, 
będącej naszym wspólnym domem.
„Nie jest to czas Twojego sądu, ale naszego osądzenia: 
czas wyboru tego, co się liczy, a co przemija,
 oddzielenia tego, co konieczne od tego, 
co nim nie jest. 
Jest to czas przestawienia kursu życia ku Tobie, Panie, 
i wobec innych” – wskazał papież.
Ojciec Święty zachęcił do odkrycia, 
że nasze życie jest utkane i podtrzymywane 
 przez zwykłych ludzi: 
lekarzy, pielęgniarzy i pielęgniarki, 
pracowników supermarketów, 
sprzątaczki, opiekunki, przewoźników, stróżów porządku,
 księży, zakonnice i bardzo wielu innych,
 którzy zrozumieli, że nikt nie zbawia się sam, i jesteśmy 
wezwani do budowania jedności. 
Podkreślił także znaczenie modlitwy.







„Zaprośmy Jezusa do łodzi naszego życia. 
Przekażmy Mu nasze lęki, aby On je pokonał. 
Podobnie jak uczniowie doświadczymy,
 że z Nim na pokładzie nie dojdzie do katastrofy. 
Bo Boża moc polega na skierowaniu ku dobru wszystkiego,
 co się nam przytrafia, także rzeczy złych. 
Wnosi On w nasze burze pokój ducha, 
bo z Bogiem życie nigdy nie umiera” – stwierdził papież.
Franciszek zachęcił do rozbudzenia solidarności, 
wiary i nadziei. 
Wskazał, że przyjęcie krzyża oznacza 
odnalezienie odwagi, 
by wziąć w ramiona wszystkie 
przeciwności obecnego czasu.
„W Jego krzyżu zostaliśmy zbawieni, 
aby przyjąć nadzieję i pozwolić, 
aby to ona umocniła i wspierała 
wszystkie środki i możliwe drogi, które mogły by nam pomóc 
strzec siebie oraz strzec innych. 
Przyjąć Pana, aby przyjąć nadzieję. 
Oto moc wiary, która wyzwala ze strachu i daje nadzieję” 
– podkreślił Ojciec Święty.








 Kończąc papież zawierzył świat Panu Bogu.
„Panie, pobłogosław świat,
 daj zdrowie ciałom i pocieszenie sercom. 
Chcesz, byśmy się nie lękali. 
Ale nasza wiara jest słaba i boimy się. 
Ale Ty, Panie, nie zostawiaj nas na łasce burzy. 
Powtórz raz jeszcze: « Wy się nie bójcie!» .
 A my, razem z Piotrem, 
«wszystkie troski przerzucamy na Ciebie, 
gdyż Tobie zależy na nas»
  – powiedział Franciszek 
na zakończenie swego rozważania.